*2 dni póżniej
Wstałam , wykonałam poranną toaletę, zjadłam śniadanie i poszłam na umówioną wizytę do fryzjera. Po 2 godzinach układania mi włosów w końcu skończyła, zapłaciłam i pojechałam do domu, ubrać się w sukienkę i umalować. Jestem prawie gotowa tylko szpilki. Następnie pojechałam pomóc parze młodej w przygotowaniach.
Podjechałam samochodem pod dom kuzynki Angeli - panny młodej. Wysiadłam i weszłam do domu. Zaczęłam pomagać w ubieraniu sukni ślubnej , była naprawdę przepiękna.
-Też kiedyś chciałabym klęczeć na ślubnym kobiercu-powiedziałam nakładając Angeli naszyjnik.
-Nie martw się wcześniej czy póżniej to nastąpi-uśmiechneła się
Nagle w drzwiach stanął chłopak z kręconymi włosami i przepięknymi oczami.
-Cześć jak wam idzie-zapytał spoglądając na mnie
-A dobrze , dobrze - odparłam uśmiechając się
-A my to się chyba jeszcze nie znamy-podszedł do mnie i podał rękę po czym dodając z niebianskim uśmiechem
-Harry jestem!
-A ja <T.I.>, miło mi cię poznać-uścisnełam jego dłoń
-Mi również!-odparł po czym dodając - Idę pomóc panu młodemu!
-Jasne idz idz - pokiwała głową Angela
Już po ceremoni zaślubin. Pojechaliśmy do domu weselnego. Na miejscu wznieśliśmy toast za małżonków, po czym wykonali oni pierwszy taniec.
-Czy mogę prosić do tańca-spojrzałam w góre to Harry
-Jasne-odparłam
Tańczyliśmy i tańczyliśmy to były dość szybkie tańce a teraz akurat zaczeła lecieć wolna piosenka.
Harry objął mnie w talji ja nie protestowałam i oplotłam swoje ręce na na jego szyi i tańczyliśmy. Spojrzeliśmy sobie w oczy i nie mogliśmy się od siebie "oderwać". Nagle jakaś para wpadła na mnie a ja z Harrym upadliśmy na podłogę.
Leżałam na nim i patrzyłam mu prosto w oczy, pod wpływem emocji pocałowałam go!
Speszona szybko wstałam i wyszłam na zewnątrz.Dom weselny był niedaleko od parku, więc postanowiłam się przejść. Szłam uliczką aż nagle ktoś sturchnął mnie od tyłu.
-Dzień-dooobry , co taka ślicznotka robi tutaj sama- zapytał jakiś pijak kiwając się
-Po pierwsze to mamy noc a po drugie nie pana sprawa-odburknełam
Lecz on nie odpuścił i złapał mnie mocno za rękę aż zrobił mi siniaka
-To boli niech mnie pan puści-krzyknełam
Pijaczek nie rezygnował, zaczęłam się bać!
Nagle ktoś go szturchnął z tyłu , on obrócił się i dostał w twarz. To był Harry.
Pijaczek upadł po chwili szybko wstał i poszedł sobie mrucząc coś pod nosem.
-Dziękuje!-powiedziałam i go mocno przytuliłam - Przepraszam że cię pocałowałam, pewnie masz dziewczynę-dodałam
-Nie ma za co to było miłe i nie mam dziewczyny-odchylił się ode mnie i pocałował.
-Nie wiem co do mnie czujesz ale ja wiem że jak cię ujrzałem po raz pierwszy to się zakochałem, takie rzeczy się czuje-powiedział patrząc prosto w oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz