23 grudnia 2012

#4 Liam

Od dwóch lat chodzę z Liamem. Jestem szczęsliwa.Naprawdę go kocham.
Pewnego dnia Liam przyszedł dość póżno ponieważ nagrywał w studiu.
-Hej kochanie-wstałam i podbiegłam do niego pocałowałam go.
-Siądz proszę musimy porozmawiać-powiedział
-Co się stało - spytałam.
-Bo wiesz jak ludzie się kochają to jest to coś między nimi i wogóle-zaczął
-To coś jest między nami?-zapytałam.
-Właśnie tu jest problem bo ja już tego do cb nie czuje...-spuścił głowe -Przepraszam-dodał
-Aha skoro tego właśnie chcesz!-krzyknełam czułam jak łzy wypełniają moje oczy.
Spakowałam się i wyprowadziłam. Nie zatrzymywał mnie.
*2 miesiące póżniej
Liam nawet nie próbował się ze mną kontaktować.
Próbuje o nim zapomnieć ale nie mogę , nie da się zapomnieć kogoś kogo się tak bardzo kochało i nadal kocha. Siadłam przed telewizorem i zaczełam oglądać Titanica.
Zachciało mi się jeść, więc poszłam po coś do kuchni, okazało się że lodówka pusta. Musiałam iść do sklepu.Wchodząc do pobliskiego hipermarketu zauważyłam Zayna.Podeszłam do niego.
-Hej!
-Cześć-oburknął
-Co słychać u Liama?- spytałam
-Masz czelność pytać co u Liama, trzeba było z nim nie zrywać!
-Przecież to on ze mną zerwał! I wogóle się do mnie nie odzywał!
-A nam powiedział... A wiesz o ?
-O czym?
-O raku? Liam ma raka!- powiedział
Poczułam jak łza leci mi po policzku. Zayn przytulił mnie.
-Powinnaś z nim porozmawiać!-powiedział
Pokiwałam głową. Po czym ruszyliśmy w stronę samochodu Zayna.
Dojechaliśmy na miejsce.Wysiadłam z samochodu,"wpadłam" do domu nawet nie pukając. Payne właśnie wychodził z kuchni.Podzeszłam do niego zaczełam na niego wrzeszczeć i lekko uderzać w tors.
-Co ty wogóle robisz? Czy ty mnie wogóle kochasz?! Czemu mi nie powiedziałeś że masz...-wrzeszłam nie zwracając na to że reszta chłopców się temu przygląda
Objął mnie mocno. - Tak bardzo cię kocham, po prostu nie chiałem cię zranić-powiedział ze spokojem w głosie
-O wiele bardziej zraniłeś mnie mówiąc że mnie nie kochasz! Nie rób takich rzeczy!-zaczełam płakać
-Przepraszam, Kocham cię- pocałował mnie.
Poszliśmy porozmawiać do jego pokoju.
Zapadła chwilowa cisza.
-A ile jeszcze Ci zostało...-spytałam
-2 miesiące...
Zaczęłam płakać, Liam mocno mnie przytulił
-Nic się nie da zrobić?-spytałam
Pokiwał tylko głową że niee!
Przytuliłam go mocniej i powiedziałam:
-Kocham cię i chcę być przy tobie do końca!-powiedziałam
-Też cię kocham-pocałował mnie
Zaczeliśmy się całować... Spędziliśmy cudowną noc.
Liam żył jeszcze trzy miesiące, dłużej niż przewidywali lekarze. To były najlepsze trzy miesiące mojego życia.
Jego ostatnie słowa jakie zapamiętałam to : Zawsze będę cię kochał, zawsze będę nad tobą czuwać...Mam nadzieje że znajdziesz kogoś kogo pokochasz równie mocno jak mnie!   Aparatura zapiszczała. To koniec.Już nie zdążyłam powiedzieć: Nikogo nie pokocham bardziej niż Ciebie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz